sobota, 7 maja 2011

Zleciało. Co? Kto? Z czego? Tydzień zleciał...

Dzisiejszy poranek. Surrealistyczny. Cudowne majowe światło i śnieg skrzący się w kwitnącym ogrodzie. Ciepłe światło i termometr, który uświadamia, że to oddech zimy... oby ostatni.


Większy zszedł na dół ubrany do szkoły w krótkie spodenki i t-shirt. Wyluzował się. Za to Mniejszy zabiera się właśnie za szukanie zimowych butów. Każdy inny. Każdy wyjątkowy. A z tych samych rodziców ;-)))


Tyle udało mi się napisać w środę rano, a potem zamrugała  do mnie praca, codzienność, obowiązki. Tydzień krótki, więc zleciał błyskawicznie.

  Kolejny maj, kolejne matury. Mój najgorszy koszmar senny? Zdaję maturę po raz drugi. Teraz, po latach jako stara baba. Ktoś wymyślił, że dawne matury tracą ważność i muszę zdawać jeszcze raz. A ja przecież niczego już nie pamiętam.... Siadam w ławce i próbuję zbierać myśli. Na szczęście w tym momencie zazwyczaj się budzę ;-)

A dziś?
Rozmowa z mężem:
- Kochanie, zrobiłam coś strasznego, ale boję się powiedzieć....
- Co zrobiłaś? Mów!
- No,...
- Zdradziłaś mnie?
- Nie!
- Rozwaliłaś auto?
- Nie!
- No to co takiego zrobiłaś?
- Kupiłam buty!
W tym momencie uspokojony mąż oddycha z ulga i nie wnika w takie szczegóły, jak ilość i cena butów. Ma przecież całe auto i kochającą żonę.

Zawsze mówiłam, że kina nie powinny być w bezpośrednim sąsiedztwie galerii handlowych :-) A w kinie byłam z Mniejszym na "Gnomeo i Julia". Film taki sobie, kilka smacznych dialogów, ale akcja dość niespójna. No i dubbing poległ na całej linii. Jedynie Pazura uniósł swoją rolę, dosłownie wymiatał. Julia w wykonaniu Urbańskiej bezpłciowa i nudna ( a może tak mi się tylko wydawało, bo jej nie lubię i nie jestem obiektywna). Reszta też słabo, a myślę, że można było poszaleć. W każdym razie drugi raz oglądać tego filmu nie zamierzam... nie mam już pieniędzy na kolejne buty ;-)))

A teraz...
Mniejszy weekenduje się u dziadków. Większy wrócił z wycieczki i odsypia. Mąż coś tam dłubie przy pracy na konkurs. A ja idę z książką cieszyć się słońcem.

Miłego popołudnia życzę!
 
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz