sobota, 13 kwietnia 2013

Tiramisu wiosenne!

Wiosna! Powtarzam się, wiem. Ale z zachwytu wyjść nie mogę. Ten cud dzieje się tu i teraz, na moich oczach. Coś kwitnie w ogrodzie. Powietrze pachnie feromonami. Świat ma gody. A ja  w ten czas przyziemnie rozminowywałam ogród. Jak się ma trzy psy, to broń biologiczna czai się w trawie tu i ówdzie. Łopatka, grabki, reklamówka, ślipie wlepione w to, co pod nogami i zbieramy. Oczywiście, wszyscy trzej sprawcy udawali, że to nie ich, to nie oni... ;) .
Za moment rozpoczynamy remont tarasu. Będzie nowe zadaszenie. Nowe meble już czekają w garażu. Tęsknię już do tych letnich wieczorów w ogrodzie, do wypatrywania gwiazd, słuchania żabich rechotów... a może kumkań?
Pierwszy raz wyszłam dziś na dwór z gołymi stopami, tylko w crocsy obuta. Cudowne uczucie!

Ja tu banalne zachwyty nad wiosną, a ktoś przeżywa dramat w tej chwili. Jakie to musi być okropne uczucie, dowiedzieć się o nieuleczalnej chorobie. Lekarz stawia diagnozę, a nam się życie wali. Młody człowiek, świetnie zapowiadający się w elitarnym zawodzie, wielkie plany, nadzieje i co teraz? Diagnoza jeszcze nie potwierdzona, ale lekarze nie robią nadziei. Nie wiem, jak z nim rozmawiać, współczuć, omijać temat? Dlaczego życie lubi kopać wtedy, gdy wydaje się, że wszystko przed nami stoi otworem? Zamyka nam bezczelnie drzwi przed nosem i jeszcze daje kopa w tyłek na odchodne.

Wczoraj był Dzień Czekolady. Nie jem, bo to w jakimś sensie mój osobisty wróg, ale święto uważam za nader sympatyczne. Z tej okazji zrobiłam moim chłopakom wczoraj tiramisu. Czekolady, prócz odrobiny gorzkiego kakao, w nim nie ma, ale przecież to jest najsmaczniejsze tiramisu na świecie! Tym bardziej, że sama do jego receptury doszłam. Lepszego nie jadłam! Tego wczorajszego też nie spróbowałam, bo dieta. Cóż, taki lajf. Za to w szafie czekają nowe chinosy w kolorze bladego różu. Bardzo dopasowane, ale jeszcze 2 kiloski i będę w nich wyglądała bosko!
Stan na dziś : 61,8 kg (2,5 kg mniej niż przed miesiącem). Dam radę !!!




Przyłapałam dziś pracującą pszczołę :-) . Czy ktoś wie, jak się nazywa ten kwiat?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz